Ho, ho, ho,
jeszcze na chwilkę w małej przerwie wpadam, żeby pokazać takie świąteczne bombkowe zawieszki, które powstały w listopadzie...
bombki ze sklejki, serwetki i papier ryżowy, wyciski z foremki, farby akrylowe, złota pasta, lakier i pasta z mikrokulkami, żel z efektem 3D. Bombki zgłaszam do zabawy:
A to dowód na to, że się nie opierniczam...
Jeszcze tu wpadnę przed świętami, a więc do następnego spotkania:)
Bardzo ładne te zawieszki:)
OdpowiedzUsuńZawieszki będą ślicznie zdobiły dom a pierniczki podziwiam za dekorację bo ja nie mam cierpliwości do tego. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńŚwietne są:) bałwanki w szczególności mi się spodobały :) pierniczki wyglądają mega apetycznie :)
OdpowiedzUsuńSuper bombeczki!!! A pierniczków w tym roku nie robiłam....
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zawieszki i prześliczne ozdobione pierniczki :)
OdpowiedzUsuńZawieszki przepiękne! a pierniczki muszą być obłędne, przynajmniej tak wygladaja;)
OdpowiedzUsuńCudowne !!
OdpowiedzUsuńPierniczki apetycznie się prezentują :)
Śliczne zawieszki i bardzo apetyczne pierniczki, Basiu.
OdpowiedzUsuńŚliczne zawieszki a pirniczkowe pierniczenie jeszcze lepsze. Pozdrawiam Basiu cieplutko.:)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Wszystkie... Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady i życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńPiękne zawieszki, już sobie wyobrażam, jak się prezentują na choince...efekt i błysk gwarantowany!
OdpowiedzUsuń