Obserwatorzy

Translate

poniedziałek, 1 września 2014

2 dni 3dnika...


Witam Was bardzo serdecznie w pierwszym dniu szkoły!
Wakacje minęły szybko i ja także z moim synem rozpoczynam naukę....
Ale ja dzisiaj  o Dożynkach, które odbyły się  sobotę i niedzielę,  fotorelacja na prośbę Doroty...
W naszej Gminie panuje zwyczaj, że uroczystości dożynkowe trwają dwa dni. Pierwszego dnia trwa święto sołectw, czyli prezentacja dorobku, potraw regionalnych, występy artystyczne dzieci, młodzieży, lokalnych kabaretów, Kół Gospodyń Wiejskich. Odbywają się zawody z udziałem  przedstawicieli wszystkich miejscowości np. dojenie krowy na czas, toczenie opony traktorowej, kto więcej zbierze ziemniaków w określonym czasie, przeciąganie liny i wiele innych.

Ale zacznę od tego , skąd ja tam się wzięłam...
Zostałam poproszona przez nasze Koło Gospodyń Wiejskich, aby reprezentować  naszą wieś  i pokazać swoje prace, jako ciekawostkę naszego sołectwa.


...a to nasze panie z KGW...z moim Mężem...
...historia KGW w skrócie...
...lokalne przysmaki, które cieszyły się ogromnym powodzeniem...
...było cos do zjedzenia ale...
...i coś do popróbowania, nalewki własnej produkcji, które smakowały wyśmienicie...wiem , bo próbowałam...
 ...stoiska innych sołectw...
...u góry zdjęcie krowy, którą zawodnicy (bo i jeden mężczyzna brał udział) doili na czas, zdjęcie poniżej nasze sąsiadki z sąsiadującego sołectwa przygotowują potrawy...
...atrakcje dla dzieci i atrakcje dla dorosłych...
 Drugi dzień, to prezentacja wieńców,
 ...zespołów artystycznych...
...rozstrzygnięcie różnych konkursów ,zabawy dla dzieci i na koniec dyskoteka dla wszystkich.
Wiem, że długo, ale tyle się działo, że nie sposób opisać w dwóch zdaniach. Powiem Wam jeszcze , że moje prace podobały się wielu osobom, a to ważne! i dodaje człowiekowi dużo pozytywnej energii:)
Do zobaczenia wkrótce:)

15 komentarzy:

  1. Ale było kolorowo i łakociowo. Ciekawie wyglądał likier, a wiesz może jak go zrobić?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, niestety nie wiem ,bo osoby, która to robiła nie było, a reszta kobietek przepisu nie znała. Sama z chęcią bym spróbowała zrobić, bo był rewelacyjny . Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. zobaczyłam w zajawce "dożynki" i przytuptałam! :-)
    ale superancko, całkiem jak u nas...
    czyli lubelszczyzna podobnie widzę obchodzi... i pojesć i popatrzeć i pobawić się można i naleweczek popróbować o księżycówce nie spomnę...;-)
    -" oj, jak to fajnie powspominać" jak to nasza Prababcia mawiała :-D

    dzięki Basiu za relację, opowiem Naszej Babci, że na lubelszczyżnie dobre ludzie mieszkają co to przykazania "głodnych nakarmić" dotrzymują ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Dorotko jadła i napitku było pod dostatkiem i wszystko za friko!
      a księżycówki, wiem że też można było posmakować :)

      Usuń
  3. Rewelacja ....fajniutkie smakołyki i tyle fajnych drobiazgów:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale się bawiliście. Tyle różnych stoisk. Podobają mi się wieńce są przepiękne. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieńce jak co roku są różne i efektowne . Pozdrawiam Tereniu :)

      Usuń
  5. Ale fajnie musiało być, gratuluję wyróżnienia "ciekawostka sołectwa". Mnie też zaintrygował ten zielony napitek, wygląda świetnie i pewnie tak smakuje. Wiele wspaniałości nam tu pokazałaś, super fotorelacja! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ten zielony napitek był pycha, ale pozostał słodką tajemnicą...Pozdrawiam Natalko:)

      Usuń
  6. Oj z checia bym sie tam znalazla ! Dziekujemy BAsieenko za cudowna galerie i relacje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdjęcia ze słodkościami mnie urzekły ;) Nic na to nie poradzę :) A tak serio to podziwiałam wieńce.
    :))

    OdpowiedzUsuń